W pierwszej części wpisu (przeczytasz TUTAJ) przedstawiłam możliwe powody, dla których mężczyzna przestaje odpisywać na Twoje wiadomości. Dlatego to właśnie teraz czas na część drugą i zaproponowanie Ci kroków, które możesz w tej sytuacji podjąć. Tak więc, co robić kiedy facet się nie odzywa? Wycofaj się Wiem, że to sprzeczne z Twoimi potrzebami. Wiem też, że chciałabyś, aby sytuacja powróciła do wcześniejszego stanu, ale wszelkiego rodzaju naciski nigdy się nie sprawdzają. Nie musisz przy pomocy kolejnych wiadomości przypominać mu o swoim istnieniu. Zaufaj mi, on wie, że żyjesz. Facet, któremu zależy na znajomości, naprawdę nie potrzebuje tego rodzaju bodźców. Możliwe, że pochłonęły go obowiązki, a Ty niepotrzebnie zaczynasz wpadać w panikę. Trzymaj emocje na wodzy, bo jeśli dasz im się ponieść, a okaże się, że wszystko jest w jak najlepszym porządku, będziesz czuła się strasznie niekomfortowo. Możliwe, że ma wątpliwości związane z Waszą znajomością. W tym wypadku wyskakiwanie z lodówki jedynie utwierdzi go w przekonaniu, że lepiej będzie dać sobie spokój. Daj mu przestrzeń. Co więcej, brak aktywności z Twojej strony może ponowić zainteresowanie. Odwrotny układ się nie sprawdza. Umów się z kimś Do momentu, kiedy jedynie spotykasz się z kimś na pierwsze kawki, nie macie na siebie wyłączności. Mężczyźni lepiej zdają sobie z tego sprawę. Przestań czekać aż zostaniesz nominowana do roli potencjalnej partnerki przez faceta, który raz jest, a za chwilę znika. Idź na randkę, umów się z kimś innym. W końcu morze jest pełne ryb i niekoniecznie pierwsza musi być tą najlepszą. Być może zguba się odnajdzie, ale szkoda, żebyś siedziała z nosem przyklejonym do telefonu, zamiast spędzić czas z kimś, kto go dla Ciebie ma. Skup się na sobie Przestań bez wytchnienia analizować co poszło nie tak. Nie roztrząsaj tego, co mogłaś zrobić inaczej. Przecież czasu nie cofniesz. Zamiast skupiać się na facecie, który się ulotnił, skup się na sobie i zastanów się, co możesz zrobić, żeby poczuć się szczęśliwa. Rozwijaj się, bo dzięki temu rozwiniesz skrzydła. Nie wpadaj w rozpacz Nie masz wpływu na to, w jaki sposób postępują ludzie. Jedyne na co masz wpływ, to sposób w jaki będziesz sobie z tym radzić. Możesz wpaść w czarną rozpacz i zgorzknieć, ale jedyną osobą, którą w ten sposób ukarzesz, będziesz Ty sama. Doświadczenie odrzucenia jest bardzo trudne i nieprzyjemne, wiem. Nie zakładaj jednak, że druga strona działała celowo i chciała Cię zranić. Nikt nie jest doskonały i nawet podczas działania w dobrej wierze, można popełnić błąd i przyczynić się do czyjegoś poczucia krzywdy. Wyrusz na poszukiwanie prawdy (ale nie oczekuj zbyt wiele) Zdarza się, że za nic nie można pogodzić się z faktem, że ktoś zniknął bez słowa wyjaśnienia. Znam kobiety, które za wszelką cenę muszą poznać konkretny powód. Jeśli należysz do kobiet uważających, że bez znajomości przyczyny, nie będą w stanie ruszyć naprzód, w porządku – spróbuj, ale miej możliwie najniższe oczekiwania. Może się zdarzyć, że zaszło między Wami nieporozumienie i po jego wyjaśnieniu, wszystko wróci do normy. W mniej optymistycznej wersji spotkasz się z krótką, bezduszną odpowiedzią, informacją o tym, że do siebie nie pasujecie lub że się z kimś spotyka. Dodatkowo istnieje prawdopodobieństwo, że nie zareaguje powoli – pamiętaj, że brak odpowiedzi także jest odpowiedzią.
ZMIENIAJĄC GO W SPOKÓJ I MOC. Od ponad 27 lat z ciekawością zgłębiam naturę lęku. Poniżej opisuję wnioski z doświadczeń moich jak i osób od których czerpałem inspiracje. Podaję też zestaw kroków do skutecznego radzenia sobie z lękiem. Znajdziesz tu wiedzę i narzędzie, jak go rozpuszczać, by dzięki niemu osiągać to, co Nie piszę artykułów sponsorowanych. Nie dodaję irytujących reklam w treści. Jeśli podoba Ci się moja praca, zostaw choć symboliczny datek na dalszy rozwój bloga. Dziękuje :) Kłótnie to nieunikniony element każdego związku. Nie ma chyba pary, która żyjąc z sobą, nie przechodzi konfliktów i nieporozumień. Konflikty, zarówno te błahe, jak i poważne, rodzą się codziennie. Czasami wystarczy drobnostka, gorszy dzień, a mała kłótnia przeradza się w wielką awanturę, która nierzadko trwa kilka dni. Kłótnie są potrzebne, rozładowują atmosferę, ale trzeba nauczyć się jak rozmawiać z facetem, aby rozmowa przebiegła spokojnie, z poszanowaniem drugiej osoby. Wtedy związek będzie łatwiejszy, bardziej stabilny. Facet – inny gatunek niż kobieta Aby nauczyć się jak rozmawiać z facetem, mężem, spokojnie i bez kłótni, należy zrozumieć, że kobieta i mężczyzna to dwa osobne gatunki. Różnią się sposobem funkcjonowania, który jest całkowicie odmienny. Faceci inaczej przeżywają emocje, stres, wolą wszystko na spokojnie przemyśleć niż opowiadać całemu światu o swoich kłopotach. Kobiety zupełnie inaczej radzimy sobie ze światem. Kochamy długie rozmowy o uczuciach, emocjach oraz o błahostkach. Mężczyźni lubią konkrety i rozmowy na konkretny temat. Jak rozmawiać z facetem, żeby nas zrozumiał? Do mężczyzny należy mówić rzeczowo i konkretnie. Jeżeli przez pół dnia będziemy mu opowiadać o kłopotach sercowych przyjaciółki czy nowym lakierze do paznokci, chłopak może tego nie wytrzymać. Do takich rozmów lepsza będzie koleżanka. Podobnie z naszymi potrzebami. Zamiast czekać aż facet domyli się, o co nam chodzi, powiedzmy mu o tym wprost. To ułatwi życie i jemu i nam. Jak rozmawiać z facetem? Jak to zrobić, aby rozmowa przebiegła spokojnie bez kłótni? Wiadomo, że każda kobieta ma dni, kiedy wszystko ją denerwuje, a niewyniesione śmieci czy brudne naczynia wydają się końcem świata. Często powodem kłótni są kłopoty finansowe, problemy w pracy czy problemy z dziećmi. Wtedy najłatwiej odreagować swoje niezadowolenie i złość na chłopaku czy mężu. Jest najbliżej, można obwinić go o wszystkie problemy tego świata. Tylko czy warto? Czy takie kłótnie mają sens? Jest kilka zasad, dzięki którym będzie można przeprowadzić spokojną rozmowę, wyjaśnić wszystkie problemy i nauczyć się jak rozmawiać z facetem: Najlepiej nie zwlekać i o trudnych czy spornych sprawach mówić na bieżąco, wyjaśniać wszystkie problemy od ręki. Jeżeli tego nie zrobimy, problemy zaczną się nawarstwiać i w końcu zamiast spokojne rozmowy wybuchnie awantura. Nierozwiązane problemy lubią rosnąć i po dłuższym czasie robią się gigantyczne. Podczas rozmowy powinniście trzymać się tematu – nie należy wypominać tego, co wydarzyło się dawno, a nie ma związku z aktualną rozmową. Wypominanie starych grzeszków na pewno nie pomoże w spokojnej rozmowie, a może się stać przyczyną kolejnej kłótni. Trzymanie się jednego tematu zwiększa szanse na rozwiązanie problemu, a przecież do tego dążymy. Rozmowę należy przeprowadzać, gdy jesteśmy spokojne, bez krzyku i wrzasku. Rozpoczynanie rozmowy krzykiem od razu spowoduje negatywne nastawienie do rozmowy i dalsza dyskusja nie będzie miała żadnego sensu. Aby trochę ukoić nerwy można wyjść na krótki spacer, posłuchać muzyki czy wyjść do drugiego pokoju. Dopiero gdy ochłoniemy, można zacząć rozmowę, bez awantur. Istotne, aby nie zostawiać niedokończonej rozmowy, kłaść się spać w kłótni. W trakcie rozmowy nie należy używać tak zwanych zabronionych słów, które brzmią: „Ty to zawsze, Dlaczego taki jesteś, Zawsze tak się zachowujesz”. Słowa te są całkowicie niewskazane podczas rozmowy, ponieważ partner będzie się bronił, walczył, domagał przykładów tego zawsze występującego zachowania, często sam zacznie używać podobnych argumentów. Takie słowa zranią partnera, wpłyną na jego poczucie wartości i spokojna rozmowa zamieni się w awanturę. Warto mówić o swoich emocjach i nie tłumić ich w sobie. Bardzo ważne, aby rozmowa z partnerem miała sens i przyniosła oczekiwany finał. Należy przedstawić argumenty i wysłuchać zdania chłopaka, męża. Można opisać swoje uczucia, żal, smutek czy rozczarowanie i powiedzieć otwarcie jakie emocje wywołało zachowanie chłopaka. Nie porównuj, mów o swoich potrzebach, szanując przy tym swojego rozmówcę Nie należy porównywać męża czy partnera do innych. Nikt nie lubi być porównywany z kimś innym. Po co mówić, że mąż koleżanki zawsze kupuje jej kwiaty, Tomek biega w maratonach, a kuzyn sam pomalował całe mieszkanie. To w niczym nie pomoże, a jedynie zaogni konflikt. Ważne jest przedstawianie swoich potrzeb, jasne mówienie o co nam chodzi – milczenie w związku nie jest dobrym pomysłem. Należy komunikować swoje potrzeby, facet nie domyśli się, że zamiast garnka wolimy dostać kwiaty, a zamiast leżenia na kanapie wolimy pójść na kawę. Wystarczy powiedzieć, o co nam chodzi, czego potrzebujemy, a facet ucieszy się, bo nie będzie musiał zgadywać, dlaczego jesteśmy obrażone. Należy szanować chłopaka czy męża i pozwolić mu przedstawić argumenty. Należy pamiętać, że bez szacunku nie ma dobrego związku. Nie można wyzywać partnera, używać wulgaryzmów, aby dopiec chłopakowi. Przykre słowa na długo, czasem na zawsze, pozostają w pamięci partnera, są bardzo bolesne. Należy ich unikać również dlatego, że używanie takich ostrych słów może zakończyć się rozpadem związku. Po opadnięciu emocji partnerkę dopada poczucie winy i żal za zranienie ukochanej osoby. Ale czasami jest już za późno, aby uratować związek. Dobrze jest stosować zasadę, że najpierw mówi jedna, potem druga osoba. Nie powinno się przerywać partnerowi, dać mu się swobodnie wypowiedzieć. Dziewczyny nie powinny narzucać swojego zdania. Należy pamiętać, że facet też może mieć racje, może być w czymś lepszy do nas. Kobieta nie powinna ciągle marudzić, płakać, tylko po to, aby mężczyzna przyznał jej słuszność. Partner zrobi to dla świętego spokoju, ale przy kolejnej okazji powód do kłótni znów powróci. Nie należy używać słów: „a nie mówiłam, wiedziałam, że tak będzie” – to nie jest dobra droga do prowadzenia spokojnej rozmowy. Wyraz „ale” – to kolejne słowo, które nie jest najlepszą metodą na prowadzanie spokojnej rozmowy. Gdy powiemy partnerowi „dziękuje, że zrobiłeś zakupy, ale mogłeś wybrać ładniejsze owoce” wywoła to nieprzyjemne emocje u partnera i może zrodzić u niego złość. Czasami warto się zastanowić, jakbyśmy się poczuły, gdyby ktoś takie słowa skierował właśnie do nas… Jak załagodzić konflikty z facetem i naprawić atmosferę? Czasami nie da się od razu dojść do porozumienia, mimo największych chęci, kłótnia trwa i mimo wiedzy, jak rozmawiać z mężem czy chłopakiem, nie umiemy się dogadać. Co wtedy zrobić? Po pierwsze należy otworzyć się na pojednanie i nie czekać aż partner nas przeprosić. Nie należy obrażać się i obnosić z fochem. Chyba żaden mężczyzna nie lubi kobiety, która chodzi po domu z obrażoną miną, nie odzywa się, ostentacyjnie odwraca głowę. Czasem warto dać sobie trochę czasu i za jakiś czas powrócić do spokojnej rozmowy. Czas pozwoli spojrzeć na sprawę z dystansem, czasem trudny problem okaże się po kilku dniach łatwy do rozwiązania. Gdy w czasie kłótni nie wytrzymałaś i wykrzyczałaś parterowi przykre słowa, warto, abyś pamiętała o przeprosinach, szczerych i od serca. To ułatwi porozumienie i rozwiązanie problemów. Aby poprawić atmosferę w związku, można powiedzieć kilka miłych słów swojemu partnerowi. Każdy facet lubi komplementy. Gdy mocno uraziłyśmy męża czy chłopaka, warto udobruchać go czymś miłych, pochwalić za coś, co dobrze zrobił. Dzięki temu łatwej będzie się pogodzić i przestać kłócić. Należy pamiętać o uśmiechu. Uśmiech zawsze dobrze działa, potrafi rozładować napięcie. Nie od razu będziecie perfekcyjne w prowadzeniu bezkonfliktowych dyskusji, ale starania są równie ważne, co same efekty. Nie piszę artykułów sponsorowanych. Nie dodaję irytujących reklam w treści. Jeśli podoba Ci się moja praca, zostaw choć symboliczny datek na dalszy rozwój bloga. Dziękuje :)Musisz dać sobie czas zanim Twoje kontakty z kobietami się poprawią. Nikt się nie rodzi z takimi umiejętnościami i zdolnościami. Po prostu wymagają czasu i treningu dzięki czemu zdobędziesz doświadczenie. Tak samo nawet najlepsi uwodziciele nie mają 100% skuteczności z kobietami, ponieważ jest to po prostu niemożliwe.Przykłady O ile wiem, kiedy przeszedłem na emeryturę, w ogóle dały sobie spokój z lekarzami. Szukałem dobrych powodów, by dać sobie spokój, ale ich nie znajdowałem. Literature Daj sobie spokój, kochana. — Jeżeli wydaje ci się, że go namówisz, by przyjął cię z powrotem, to daj sobie spokój. Literature Już chciałem dać sobie spokój, gdy trafiłem na to, czego szukałem. Literature –Miałam już dać sobie spokój, kiedy pojawił się twój partner. Literature Daj sobie spokój, wszystkie miały takie same nijakie tytuły... Literature Nie dam sobie spokoju z tym głupim zauroczeniem, bo to wcale nie jest głupie zauroczenie. Literature Można dać sobie spokój z dyscypliną na morzu w obliczu obojętności i niekompetencji. Literature Moja frustracja uderzyła do granic wytrzymałości i dałam sobie spokój z utrzymywaniem samokontroli. Literature Daliśmy sobie spokój z majorem Sweigartem? Albo dasz sobie spokój, albo cię zwolnię. Dałam sobie spokój zpróbą dokonania wyboru – Italia? Literature Albo dać sobie spokój z tą sprawą, skoro rzeczywiście jest taka skomplikowana. Literature - Dajmy sobie spokój z legendarnymi stworami krążącymi w Loch Ness i jeziorze Champlain. Literature To wielka ulga - dać sobie spokój, przestać próbować rządzić swoim życiem, choćby na ten krótki czas. Literature Za każdym razem protestuję i mówię, żeby dała sobie spokój, że sam sobie zrobię, kiedy wrócę do domu. Literature — Mówiłam, żebyś dał sobie spokój. Literature Póki facet nie da sobie spokoju z Papugą i nie powie glinom, czego chcą Literature O wpół do piątej, kiedy zaczynało się ściemniać, dała sobie spokój z czekaniem i poszła szukać małej. Literature Trzy kartki później faks skończył pracować, wyczerpany, gotów dać sobie spokój z dalszą działalnością i wyzionąć ducha. Literature
Piotrek199428. Tytuł: Czy dać sobie spokój na jakiś czas? Napisane: Pt lis 13, 2015 06:48. Dołączył (a): Pt lis 13, 2015 06:34. Posty: 4. Cześć mam na imię Piotrek, czytam to forum od dawna ale dopiero teraz się zarejestrowałem. Mam za sobą 3 niezdane egzaminy na prawo jazdy B ostani wczoraj ale po kolei. 1 egzamin oblałem na placu.rzucił mnie facet bo się wypalilo. .. rozum mówi ze mam dać sobie z nim spokój ale serce ma nadzieję że wróci. Nie kontaktuje się z nim, nie chce rozdrapywać ran. Ale nadal widzę w nim same superlatywy a nie widzę tego co było zle. A wy po czym byście skreslily faceta?
Odpowiedzi mój były też mnie denerwował i to strasznie : /szkoda mi było z nim zerwać, nie miałam serca, ale pomyślałam, że tak będzie lepiej i nawet nie wiem czemu tego nie zrobiłam wcześniej..mówię ci, tak będzie lepiej dla ciebie jeśli naprawdę nie chcesz z nim być ;d powiedz mu ze jeszcze ma czas ! Jeszcze znajdzie swoją ukochaną ! ;]] olczi7 odpowiedział(a) o 20:37 Porozmawiaj z nim że nic do niego nie czujesz i nie jesteście sobie pisani ;) Zaproponuj mu przyjaźń itp. Jeśli kocha to zrozumie ;) Znam ten ból...facet pisze a ja nie umiem mu odmówić... daj mu okres próbny pod warunkiem że już nigdy nie napisze... a później powiedz mu że nie zdał i jakby jeszcze napisał to rób tak za każdym razem... To byłoby nie możliwe żebyście wytrwali do ślubu więc to musiało się kiedyś stać kapik03 odpowiedział(a) o 19:16 Ja kiedy miałem 1 dziewczyne też mnie bardzo ale to bardzo wkurzała po prostu jej czuje powiedziałem że jej nie chce i że już nigdy jej nie chce. Uważasz, że ktoś się myli? lub
Walentynki to ten moment, kiedy noworoczne postanowienia przeważnie dożywają swego końca. Mniej więcej w tym czasie nie ma już po nich śladu. Nikt o nich nie pamięta, nikt o nich nie mówi. 路♀️ Examples O ile wiem, kiedy przeszedłem na emeryturę, w ogóle dały sobie spokój z lekarzami. Szukałem dobrych powodów, by dać sobie spokój, ale ich nie znajdowałem. Literature Daj sobie spokój, kochana. — Jeżeli wydaje ci się, że go namówisz, by przyjął cię z powrotem, to daj sobie spokój. Literature Już chciałem dać sobie spokój, gdy trafiłem na to, czego szukałem. Literature –Miałam już dać sobie spokój, kiedy pojawił się twój partner. Literature Daj sobie spokój, wszystkie miały takie same nijakie tytuły... Literature Nie dam sobie spokoju z tym głupim zauroczeniem, bo to wcale nie jest głupie zauroczenie. Literature Można dać sobie spokój z dyscypliną na morzu w obliczu obojętności i niekompetencji. Literature Moja frustracja uderzyła do granic wytrzymałości i dałam sobie spokój z utrzymywaniem samokontroli. Literature Daliśmy sobie spokój z majorem Sweigartem? Albo dasz sobie spokój, albo cię zwolnię. Dałam sobie spokój zpróbą dokonania wyboru – Italia? Literature Albo dać sobie spokój z tą sprawą, skoro rzeczywiście jest taka skomplikowana. Literature - Dajmy sobie spokój z legendarnymi stworami krążącymi w Loch Ness i jeziorze Champlain. Literature To wielka ulga - dać sobie spokój, przestać próbować rządzić swoim życiem, choćby na ten krótki czas. Literature Za każdym razem protestuję i mówię, żeby dała sobie spokój, że sam sobie zrobię, kiedy wrócę do domu. Literature — Mówiłam, żebyś dał sobie spokój. Literature Póki facet nie da sobie spokoju z Papugą i nie powie glinom, czego chcą Literature O wpół do piątej, kiedy zaczynało się ściemniać, dała sobie spokój z czekaniem i poszła szukać małej. Literature Trzy kartki później faks skończył pracować, wyczerpany, gotów dać sobie spokój z dalszą działalnością i wyzionąć ducha. Literature Z drugiej strony na ostatnim spotkaniu naszym zażartował, e widujemy się rzadko, bo on musi sobie mnie dawkować inaczej zwariuje. Sama nie wiem, wszystkie znaki wskazywały na to, że facetKiedy usiłowałam się pomalować, z precyzją snajpera niemal wydłubałam sobie oko czarną kredką. – Jakiś, kurwa, żart – mamrotałam, doklejając sztuczne rzęsy i zerkając na zegarek. Przecież to ja jestem Laura Torricelli, to na mnie powinno się czekać.hej mam problem z byłym chłopakiem.. mam 23 lata, pół roku temu zakończył się mój pięcioletni związek. byliśmy zaręczeni 2 lata, były jakieś plany na przyszłość. pojawiła się niestety przeszkoda- kolega z pracy, który w wiadomości na facebooku wyznał mi miłość (sam był w ośmioletnim związku). ja oczywiście nie przywiązałam do tego uwagi, olałam to, nawet śmiałam się z tego, bo dla mnie było to nie możliwe- w końcu to był znajomy z pracy- nikt komu mogłabym poświęcić więcej uwagi. niestety Marcin (mój były) otworzył tą wiadomość, przeczytał i wszystko się załamało. przestał mi ufać, nie pozwalał mi spotykać się ze znajomymi, bo bał się że go zdradzę. a nigdy nawet nie było takiej sytuacji! kochałam Go najbardziej na świecie i nie zrobiłabym mu takiego świństwa. nasze drogi się rozeszły w połowie czerwca pod pretekstem niezgodności charakterów i braku zaufania. próbowałam to budować, próbowałam je odzyskać ale on tego nie docenił. od rozstania regularnie do niego dzwonię pod byle pretekstem żeby porozmawiać, żeby go usłyszeć. wiem, że ranię nie tylko Jego ale również siebie. jest cierpliwy, stara się ze mną normalnie rozmawiać lecz czasem puszczają nerwy. jestem ciągle o niego zazdrosna, ciągle coś czuję mimo tego, że wiem że już nie będziemy razem.. męczy mnie to strasznie, sama niepotrzebnie się nakręcam jakimiś pierdołami. dlatego doradźcie jak mam odpuścić? jak sobie wytłumaczyć? bardzo proszę o radę. dzięki, pozdrawiam! Karola. Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-12-19 17:35 przez karolaabe. ale czy on nie moze se zmienić, czemu nie moze byc tak jak było wcześniej? Ty sie starałaś ok, ale on tez powinien... może jeszcze byłaby dla was szansa gdyby dla niego temten incydent nie miał znaczenia, tak sie dzieje na wiecie, że niektórzy zakochuja sie w osobie zajetej i nic na to nie poradzimy. Najlepiej odciąć się całkiem, usuń jego numer, czy tam zablokuj, żebyś nie mogła dzwonić. Po prostu strać z nim kontakt, bo tak to cały czas rozdrapujesz świeże rany. Poza tym, jak Ci kolega wyznał miłość, to mogłaś powiedzieć o tym chłopakowi, bo potem pewnie się zdziwił - co nie tłumaczy jego zachowania, że przestał Ci ufać. Skoro tak błaha sprawa jak wiadomość od kolegi, który się w Tobie zakochał, potrafiła aż tak załamać zaufanie Twojego byłego do Ciebie to może i lepiej że się rozstaliście. Brak zaufania w związku to coś strasznego. Dziwię się, że Twój były aż tak bardzo przestał Ci ufać. A może już wcześniej coś między wami było nie tak, tylko tego nie zauważyłaś. A jak dać sobie spokój? Przede wszystkim pod żadnym pozorem do niego nie dzwoń, nie staraj się z nim spotkać itd. Wiem że to trudne, ale spotykając się z nim rozdrapujesz rany na nowo. Spróbuj wyjść gdzieś z koleżankami, może spotkaj się z kimś innym i pomału o nim zapomnisz proponowałam mu wspólną terapię, wizyty u psychologa itd, odmówił. sama próbowałam z nim rozmawiać, stwierdził, że się męczył i przez bardzo długi czas nasz związek był chory, udawany. i że żałuje, że kiedyś o mnie walczył.. magi25 - nie spotykamy się, nie chcę się z nim spotykać, dla mnie to jeszcze za świeże. a dzwonienie? sama się na siebie wkurzam że przyjdzie mi do głowy jakaś błaha myśl i łapię za telefon i dzwonię do niego. to jest silniejsze ode mnie :/ Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-12-19 17:42 przez karolaabe. najprostszy a zarazem najbardziej radykalny sposób - klin klinem... Współczuję Ci, ja sama dwa tygodnie temu zerwałam z chłopakiem, którego cały czas kocham, nie wiem co mam zrobić, zawsze mi mówił, że będzie walczyć o mnie i nie da mi tak łatwo odejść, a tymczasem podziękował za wsólmy czas i za cudowne wspomnienia, no ja jeszcze się z tym uporać nie potrafię, odpowiedz sobie sama czy go kochasz jeszcze czy już nie, może warto ostatni raz zawalczyć burniCFC- walczyłam przez ostatnie pół roku, On się tylko na mnie wścieka że dzwonię i zawracam mu głowę, że nie szanuję jego decyzji itd. kilka razy już usłyszałam od niego 'spierdalaj', po czym normalnie ze mną rozmawiał, mówił że tęskni itd .. więc sama nie wiem co mam robić. Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-12-19 17:58 przez karolaabe. ale ty jestes nachalna ja się mu nie dziwie mi by juz dawno puściły nerwy jakby mi były ciagle głowe zaracal Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-12-19 19:26 przez moderator. Cytatskasna Najlepiej odciąć się całkiem, usuń jego numer, czy tam zablokuj, żebyś nie mogła dzwonić. Po prostu strać z nim kontakt, bo tak to cały czas rozdrapujesz świeże rany. Poza tym, jak Ci kolega wyznał miłość, to mogłaś powiedzieć o tym chłopakowi, bo potem pewnie się zdziwił - co nie tłumaczy jego zachowania, że przestał Ci ufać. CytatkeyyCytatskasna Najlepiej odciąć się całkiem, usuń jego numer, czy tam zablokuj, żebyś nie mogła dzwonić. Po prostu strać z nim kontakt, bo tak to cały czas rozdrapujesz świeże rany. Poza tym, jak Ci kolega wyznał miłość, to mogłaś powiedzieć o tym chłopakowi, bo potem pewnie się zdziwił - co nie tłumaczy jego zachowania, że przestał Ci ufać. nie mówiłam o tym, bo mnie to śmieszyło i w sumie nie brałam tego na serio. zignorowałam to. teraz wiem, że powinnam była powiedzieć. Ale dziewczyno, ja uważam że ta sytuacja z tym chłopakiem, który wyznał Ci miłość to tylko wierzchołek góry lodowej i jestem przekonana że to nie jedyny powód Waszego rozstania. Daj sobie spokój z byłym, bo tu nie ma już o co walczyć. Poza tym wybacz ale chłopak, który mówi do swojej byłej 'spierdala...' jest dla mnie skreślony. Cytatmagi25 Ale dziewczyno, ja uważam że ta sytuacja z tym chłopakiem, który wyznał Ci miłość to tylko wierzchołek góry lodowej i jestem przekonana że to nie jedyny powód Waszego rozstania. Daj sobie spokój z byłym, bo tu nie ma już o co walczyć. Poza tym wybacz ale chłopak, który mówi do swojej byłej 'spierdala...' jest dla mnie skreślony. wiem, domyślam się, ale zauważyłam też że zmieniło go towarzystwo w którym zaczął przebywać. w pewnym momencie wolał spędzać czas z nimi, niż ze mną. nigdy nie dawałam mu powodów do niepokoju, ja myślę że on sobie dopowiadał, że ja mogłam robić Bóg wie co, a nigdy nie łączyły mnie z tym kolegą jakieś bliższe relacje, nigdy nawet nie mieliśmy okazji spotkać się sami, tłumaczyłam Marcinowi, robiłam wszystko.. i nic. Cytatmagi25 Ale dziewczyno, ja uważam że ta sytuacja z tym chłopakiem, który wyznał Ci miłość to tylko wierzchołek góry lodowej i jestem przekonana że to nie jedyny powód Waszego rozstania. Daj sobie spokój z byłym, bo tu nie ma już o co walczyć. Poza tym wybacz ale chłopak, który mówi do swojej byłej 'spierdala...' jest dla mnie skreślony. Teraz tak wszystkie będą mówiły, że jak facet powiedział "spierdalaj", to jest skończony u dziewczyny. A pewnie jakby była odwrotna sytuacja, dziewczyna zostawiła by faceta, a ten jeszcze przez pół roku byłby nachalny, wydzwianiał, mimo jej próśb, by tego nie robił, ona by powiedziała "spierdalaj" to byłoby wszystko ok, bo przecież nie uszanował jej zdania... No już nie przesadzajmy, chłopak pewnie się wkurzał, że go męczy. Wiesz wydaje mi sie, ze Twoj byly chlopak moze czekal na jakis pretekst do zerwania. Bo tak naprawde nie rozumiem jego zachowania. Wiesz moze popros kolege z pracy, aby poszedl razem z Toba i porozmawial z Twoim bylym, ze Ciebie nic z nim nie laczylo i nie laczy. Jesli tego nie zrozumie to wtedy mozesz byc pewna, ze nie byl on gotowy na zwiazek staly (malzeństwo)i nie oszukuj siebie! Faceci tak maja ... moze sie nie wyszumial, lub bal sie obwowazkow itd. A zapomniec taki zwiazek po tylu latch ..trudno! Tak z dnia na dzien sie niestety nie da!! Czas goi rany i jesli konfrontacja nie da efektu to poszukaj sobie kogos fajnego Powodzenia i trzymaj sie My kobiety musimy byc silne!!!!!D Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.